Najważniejsze w życiu jest samo życie
„Nikomu nie wolno drżeć przed nieznanym, gdyż każdy jest w stanie zdobyć to, czego pragnie i to, czego mu potrzeba. Lękamy się utracić to, co już posiadamy – nasze życie czy nasze plany. Jednak ta obawa znika, gdy tylko zaczynamy pojmować, że nasze losy, tak jak i losy świata, spisane zostały tą samą Ręką.”
To fragment pięknej książki Paulo Coelho „Alchemik” zawsze do niej wracam gdy mam jakieś wątpliwości i nie inaczej jest i teraz gdy wszyscy znaleźliśmy się w innej nieznanej rzeczywistości.
Ale czy rzeczywiście jest aż tak źle, że nie potrafimy sobie z tym poradzić? Myślę, że pokonywaliśmy wiele trudniejsze wyzwania. Postaram się wam przedstawić pewną sytuację, z którą boryka się na co dzień wiele osób i zauważycie, że nasza wcale nie jest najgorsza .
„Koronawirus” niesie ze sobą strach, niepewność, obawy , itp., ale jest nadzieja, że będzie lepiej. „Nie wychodzić z domu” – czy to takie trudne? Jakby zakładać, że to jedyne lekarstwo to wcale Nie. Posłuchajcie:
„Na imię mi Oskar, mam dziesięć lat. Szpital to cholernie sympatyczne miejsce: pełno tu uśmiechniętych dorosłych, którzy głośno mówią, jest też mnóstwo zabawek i panie wolontariuszki, które chcą się bawić z dziećmi i są koledzy, na których zawsze można liczyć, tacy jak Bekon, Einstein czy Pop Corn, jednym słowem, szpital to sama radość.”
„Nazywają mnie Jajogłowym, wyglądam na siedem lat, mieszkam w szpitalu z powodu mojego raka i nigdy się do Ciebie nie odzywałem, bo nawet nie wierzę, że istniejesz”
To fragmenty z następnej przepięknej książki „Oskar i Pani Róża” Erica-Emmanuela Schmitt.
Powiecie, że to takie smutne, ale takie właśnie jest życie dla wielu chorych, nad których istnieniem nigdy się nie zastanawialiśmy, nie myśleliśmy, jak oni sobie radzą w tych trudnych dla nich sytuacjach.
Dopiero teraz sobie uświadamiamy, jakie to trudne stosować się do zasad, które utrudniają nam życie wierząc, że to za chwile minie.
Wiele chorych nie ma takiej nadziei, a jednak podejmuje walkę. Dlaczego my mamy z niej zrezygnować? To wcale nie jest takie trudne! Trzeba tylko chcieć! Oto następni, którzy mimo strachu podjęli walkę. Bo jak nie my to kto?
„Zapominamy, że życie jest kruche, delikatne, że nie trwa wiecznie. Zachowujemy się wszyscy, jakbyśmy byli nieśmiertelni.” To też cytat z książki Oskar i Pani Róża .
Jest piękny wakacyjny dzień, słońce, woda swoboda, beztroska. Wszyscy lubią lato, jest tak pięknie… i nagle wiadomość: „masz raka”! Jesteś nieuleczalnie chory! Szok! Co dalej?
To – jak teraz wszyscy przeżywają strach, niepewność, obawę – dla wielu chorych takie emocje już dawno są dniem powszednim, a ich wyborom i rozterkom towarzyszy codziennie pytanie: co będzie? dlaczego ja? dlaczego ?… co dalej, podjąć walkę czy nie.?
Mnóstwo myśli: to nieprawda , to niemożliwe, itp. A lato jest piękne i słoneczne, wszyscy maja wakacje, wolność, radość i w tym wszystkim Ty ze swoją diagnozą. Dotychczasowe życie od tej pory musi się zmienić ????
I co powiecie? Dzisiaj wszyscy siedzą w domu, taka jest sytuacja, wszyscy się wspierają, cały świat angażuje się do pomocy, wszystko się zmieniło, ale wiesz, że nie tylko Ty siedzisz w domu.
Osoby ze zdiagnozowanymi chorobami sami muszą podjąć walkę i sami muszą z wielu rzeczy zrezygnować. I to jest dopiero tragedia! Bo inni nadal mają piękne życie! Tylko Ty musisz zrezygnować ze wszystkiego.
Dzisiaj wszyscy rezygnują i to jest łatwe.
A gdy rezygnujesz tylko Ty?
”Właściwie nie boję się nieznanego. Tylko trochę szkoda mi tracić to, co znam” – jak powie Oskar z książki.
I to ciągłe przypominanie przez lekarzy: „ jesteś w grupie ryzyka, masz słabą odporność i na wszystko musisz tylko uważać, uważać”…. A Ty chcesz żyć!!! Jak inni chodzić po górach, opalać się na plaży, chodzić do kina, jeździć na wycieczki. Ciągłe wyrzeczenia i ciągła walka, czy się uda? A może nie warto? Zwątpienie… i decyzje podejmujesz sam.
Następne obostrzenia: „unikaj stresu, nie denerwuj się, bo stres zabija Twoje komórki, które już nigdy się nie odbudują, bo jesteś za słaby.” A ty chcesz normalnie żyć i w tym wszystkim radzisz sobie sam, bo nikt – jak w czasie epidemii – nie pomaga, nie dodaje otuchy.
Pomyśl, czy to takie trudne, żeby zostać w domu? Naprawdę myślę, że Nie. Wykorzystajcie ten czas na bycie z rodziną, docenianie małych rzeczy, większej życzliwości i zrozumienia dla innych. „Żyj po prostu prawdziwie żyj, dla ludzi życzliwość miej…”
Macie teraz tyle możliwości, a przede wszystkim jesteście zdrowi. Może teraz docenicie panią, która jest taka wymagająca i stanowcza, bo teraz w obecnej sytuacji nikt w domach, aż tak od nas nie wymaga. Może zatęsknicie za kolegami na przerwach i może w końcu znudzi wam się ten, nieustanny dziś, komputer i zaczniecie bawić się na podwórku? Nie ma tego złego…
Najważniejsze w życiu jest samo życie
Dlatego damy radę!!
„Jeszcze będzie przepięknie |
Jeszcze będzie normalnie |”
– jak śpiewa zespół Tilt
Czego wszystkim uczniom, rodzicom i nauczycielom życzę.
Irena Stelmach